Siema!
Dzisiaj miał być koniec świata. O 18:00 na całej Ziemi miało być trzęsienie ziemi. Oczywiście ja tam nie wierze w żadne prorostwo ;)
Dzisiaj wreszcie widać lekką opaleniznę na moich nogach. I pogoda dopisywała ;D
Pół godziny przed `końcem świata` postanowiłam zrobić coś, co do tej pory nigdy mi się nie udało.
Ułożenie kostki! Mimo moich starań i wysiłków mój plan nie wypalił ;(
Dobra zwijam sie,
Narka!
PS. A Wam kiedyś udało się ułożyć przynajmiej jedną ścianke kostki? ;P